Google Pixel 11 z Tensorem wyprodukowanym przez TSMC w przecieku składa obietnice, których Samsung nigdy nie potrafił dostarczyć. Fani Pixeli mogą spać spokojnie.
Kilka dni temu do sieci trafiła przezabawna informacja, według której Samsung miał być zdziwiony decyzją Google o przejściu do TSMC. Nowy przeciek o Google Pixel 11 pokazuje, że decyzja była słuszna, a wszyscy fani serii mogą odetchnąć z ulgą.
Google Pixel 11 z 2 nm Tensorem to szok dla Samsunga
Chyba nic nie będzie takim skokiem dla telefonów Google Pixel jak wyrwanie się spod niewoli Samsunga. Ich procesory mocno cierpiały przez gorszy proces technologiczny, ale po przejściu do TSMC otworzyły się przed nimi nowe drogi. W sieci pojawiły się już doniesienia, że Tensor G6 dla Pixela 11 będzie wyprodukowany w 2 nm litografii.
Teoretycznie do tego czasu Samsung również powinien zejść do 2 nm, ale nie wiadomo czy… będą na to chętni. Google okazało się jednym z największych klientów. Qualcomm korzysta z ich usług sporadycznie (na przykład Snapdragon 6 Gen 3, który nie okazał się wybitnie udanym procesorem, przegrywając z MediaTekami). Huawei ma bana, a poza tym sami radzą sobie świetnie. Pozostaje robienie procesorów dla własnych telefonów.
Tensor G6 może być przełomem, ale do tego potrzeba jeszcze jednej technologii
Moim zdaniem są – co za zaskoczenie – krzemowo-węglowe baterie. Jeżeli Google Pixel 11 poza nowym procesorem sięgnąłby po ogniwa o pojemności o 20% większej niż u Samsunga i Apple (to raptem 6000 mAh, w 2026 roku taka wartość na nikim nie zrobi wrażenia), to zyska potężną przewagę.
Do tego przez kilka miesięcy dałoby to Google przewagę nad każdym konkurentem z Androidem. Dlaczego? Ponieważ Snapdragon 8 Elite 2 nadal ma być produkowany w 3 nm procesie technologicznym. W teorii to Pixel powinien zużywać mniej energii, osiągać niższe temperatury oraz lepszą wydajność z tego samego TDP.
Czy wierzę w to, co napisałem powyżej? Nie, ani trochę. Google jest zarządzany przez księgowych, którym muszą zgadzać się słupki w Excelu, a jakość ich telefonów jest dla nich tak samo ważna, jak los pracowników masowo zwalnianych w ramach lay-offów w imię przepotężnego dolara.
Źródło CTEE, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.